Sanchez

Sanchez to jeden z tych psów, które nie radzą sobie w schronisku. Odkąd do nas trafił, nie może odnaleźć się w zamknięciu, nawet gdy do dyspozycji ma większy wybieg. Odreagowuje stres poprzez gryzienie różnych przedmiotów, a w pyszczku ciagle nosi ulubiony garnek. Choć wygląda to uroczo, w rzeczywistości świadczy o poważnym problemie behawioralnym. Jego psychika daje wyraźne znaki, że potrzebuje warunków w których może się wyciszyć, a w schronisku to praktycznie niemożliwe. 

Jedynym momentem, w którym Sanchez naprawdę cieszy się życiem jest spacer z człowiekiem. Zostawia wtedy swój garnuszek (choć czasami zabiera go ze sobą) i spaceruje, węszy, biega i spędza czas z opiekunem. Widać wtedy, że jest szczęśliwy, zrelaksowany. Marzymy, by to stało się jego codziennością! 

Sanchez ładnie chodzi na smyczy. Jest przyjazny dla wszystkich. Mieszka sam, ale raczej nie powinno być problemu w relacji z drugim psem. Przebywa w okolicy Radomia (woj. Mazowieckie).