Mam już dom! :)
Witam pięknie ludzi o dobrym sercu
Mam na imię Sara i bardzo, bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dla mnie domu .
Niestety zaczynam tracić nadzieję że w końcu ktoś otworzy serce I zechce zaprosić mnie do swojego życia .
Nie jestem młodziutka i może nie jestem piękna .Młodzieńcze lata spędziłam w schronisku i wtedy znaleźli się ludzie którym bardzo się spodobałam i zabrali mnie do domu .
Byłam bardzo grzeczna bawiłam się z ich dzieciakami za przyjaciela miałam kota a czas płynął.
Ja byłam coraz starsza kiedy ludzie postanowili się wyprowadzić z naszego domu .
Zabrali swoje rzeczy i pojechali a ja i kot zostaliśmy . Czekaliśmy kilka tygodni myśleliśmy że do nas wrócą...niestety tak się nie stało
Dobrze że ktoś dał znać dobrym człowieka że jesteśmy sami i głodni na pustej posesji .
Zostaliśmy zabrani, nakarmieni i przebadani
Kot szybko znalazł dom. Ja niestety nie mogłam z nim pojechać
Jestem stara mam ok 9 -10 lat .Kto chciałby takiego psa któremu łapki wysiadają przecież teraz jest tyle pięknych młodych owczareczków do wyboru .
Mieszkam w hoteliku już 4 miesiące ale to przecież nie dom .Idzie zima a ja mieszkam w kojcu .
Chciałabym jeszcze poczuć co to miłość przytulić się do swojego człowieka .
Wiem że to tylko marzenia ale co mi pozostało tyko marzyć
Jestem stara mam ok 9 -10 lat .Kto chciałby takiego psa któremu łapki wysiadają przecież teraz jest tyle pięknych młodych owczareczków do wyboru .
Mieszkam w hoteliku już 4 miesiące ale to przecież nie dom .Idzie zima a ja mieszkam w kojcu .
Wiem że to tylko marzenia ale co mi pozostało tyko marzyć
Sara
Jeśli chcesz mnie poznać dzwoń 504 445 280.
Renata Ci o mnie opowie .
Jeśli nie możesz spełnić moich marzeń udostępnij proszę
Przebywam w okolicach Krakowa ale domu szukam w całej PolsceWitam pięknie ludzi o dobrym sercu Mam na imię Sara i bardzo, bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dla mnie domu . Niestety zaczynam tracić nadzieję że w końcu ktoś otworzy serce I zechce zaprosić mnie do swojego życia . Nie jestem młodziutka i może nie jestem piękna .Młodzieńcze lata spędziłam w schronisku i wtedy znaleźli się ludzie którym bardzo się spodobałam i zabrali mnie do domu . Byłam bardzo grzeczna bawiłam się z ich dzieciakami za przyjaciela miałam kota a czas płynął. Ja byłam coraz starsza kiedy ludzie postanowili się wyprowadzić z naszego domu . Zabrali swoje rzeczy i pojechali a ja i kot zostaliśmy . Czekaliśmy kilka tygodni myśleliśmy że do nas wrócą...niestety tak się nie stało Dobrze że ktoś dał znać dobrym człowieka że jesteśmy sami i głodni na pustej posesji . Zostaliśmy zabrani, nakarmieni i przebadani Kot szybko znalazł dom. Ja niestety nie mogłam z nim pojechać Jestem stara mam ok 9 -10 lat .Kto chciałby takiego psa któremu łapki wysiadają przecież teraz jest tyle pięknych młodych owczareczków do wyboru . Mieszkam w hoteliku już 4 miesiące ale to przecież nie dom .Idzie zima a ja mieszkam w kojcu . Chciałabym jeszcze poczuć co to miłość przytulić się do swojego człowieka . Wiem że to tylko marzenia ale co mi pozostało tyko marzyć Jestem stara mam ok 9 -10 lat .Kto chciałby takiego psa któremu łapki wysiadają przecież teraz jest tyle pięknych młodych owczareczków do wyboru . Mieszkam w hoteliku już 4 miesiące ale to przecież nie dom .Idzie zima a ja mieszkam w kojcu . Wiem że to tylko marzenia ale co mi pozostało tyko marzyć Sara Jeśli chcesz mnie poznać dzwoń 504 445 280. Renata Ci o mnie opowie . Jeśli nie możesz spełnić moich marzeń udostępnij proszę Przebywam w okolicach Krakowa ale domu szukam w całej Polsce