Mam już dom! :)
CIOCIU, CO JA TUTAJ ROBIĘ?
TU JEST TAK SMUTNO, STRASZNIE, TAK BARDZO SIĘ BOJĘ..
A DO TEGO SŁYSZAŁEM, ŻE JESTEM CZARNY I PEWNIE TU ZOSTANĘ NA LATA..
Tyle, że ja nie dam rady, ciociu..
Jestem tak bardzo smutny i przerażony... Nie wytrzymam tu długo...
Młodziutki, ok. 1,5-roczny, kochany piesek wyglądający jak terier niemiecki - jagdterier, ale niestety naznaczony piętnem, przekleństwem czarnej sierści...
Takie psy jak on już na starcie swojego życia mają przechlapane..
A do tego, na domiar złego..
MAŁY BEREK TRAFIŁ ZA KRATY I JEGO ŚWIAT SIĘ SKOŃCZYŁ..
WCIĄŻ ZADAJEMY SOBIE JEDNO PYTANIE.
JAK TAK CUDOWNE, KOCHANE ISTOTKI MOGĄ TRAFIAĆ DO SCHRONISKA?
KTO CIĘ PORZUCIŁ, KOCHANY PIESKU?
Berek to mały, około 1,5-roczny kochany, radosny i spragniony miłości człowieka piesio.
Maluch za kratami jest zagubiony, zupełnie nie rozumie gdzie i dlaczego się znalazł..
Do krat dobiega pierwszy..
Pierwszy wystawia łepek i łapki do odwiedzających..
Kochany robi dosłownie wszystko, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę ludzi..
Gdy nie poświęca się mu uwagi, popiskuje, smutnieje..
Patrzy tak zbolałymi oczkami..
Jakby już rozumiał, że jego życie już na zawsze będzie smutne, ograniczone kratami więziennego kojca..
Kiedy odprowadzamy Berka do boksu i zamykamy za nim drzwi, płacze tak żałośnie, że rozdziera nam serca na pół..
Zawsze rozpaczliwie próbuje się wydostać, zapiera łapkami by nie wracać do swojej samotni.
Widać, że bardzo brakuje mu miłości i własnych rąk do głaskania‼
Jest wesoły, kontaktowy, chciałby się bawić i poznawać świat, a za kratami jest to niestety niemożliwe...
SCHRONISKO TO NIE MIEJSCE DLA TAKIEGO SKARBA
KAŻDEGO DNIA RADOŚCI ŻYCIA BERKA JEST CORAZ MNIEJ..
Berek ma ok. 1,5 roku, waży ok. 12 kg
w kojcu mieszka sam, jest mocno zainteresowany psami na spacerach, ale do samców bywa zaczepny, być może zgodzi się z suczką
niestety nie znamy jego stosunku do kotów, nie mamy jak go sprawdzić
spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu jak i w domu z ogrodem
przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w zorganizowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna. Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 516 005 919
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę sms z imieniem pieska.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną.
Nie wydamy Berka do zamieszkania w warunkach zewnętrznych, proszę tego nie proponować.CIOCIU, CO JA TUTAJ ROBIĘ? TU JEST TAK SMUTNO, STRASZNIE, TAK BARDZO SIĘ BOJĘ.. A DO TEGO SŁYSZAŁEM, ŻE JESTEM CZARNY I PEWNIE TU ZOSTANĘ NA LATA.. Tyle, że ja nie dam rady, ciociu.. Jestem tak bardzo smutny i przerażony... Nie wytrzymam tu długo... Młodziutki, ok. 1,5-roczny, kochany piesek wyglądający jak terier niemiecki - jagdterier, ale niestety naznaczony piętnem, przekleństwem czarnej sierści... Takie psy jak on już na starcie swojego życia mają przechlapane.. A do tego, na domiar złego.. MAŁY BEREK TRAFIŁ ZA KRATY I JEGO ŚWIAT SIĘ SKOŃCZYŁ.. WCIĄŻ ZADAJEMY SOBIE JEDNO PYTANIE. JAK TAK CUDOWNE, KOCHANE ISTOTKI MOGĄ TRAFIAĆ DO SCHRONISKA? KTO CIĘ PORZUCIŁ, KOCHANY PIESKU? Berek to mały, około 1,5-roczny kochany, radosny i spragniony miłości człowieka piesio. Maluch za kratami jest zagubiony, zupełnie nie rozumie gdzie i dlaczego się znalazł.. Do krat dobiega pierwszy.. Pierwszy wystawia łepek i łapki do odwiedzających.. Kochany robi dosłownie wszystko, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę ludzi.. Gdy nie poświęca się mu uwagi, popiskuje, smutnieje.. Patrzy tak zbolałymi oczkami.. Jakby już rozumiał, że jego życie już na zawsze będzie smutne, ograniczone kratami więziennego kojca.. Kiedy odprowadzamy Berka do boksu i zamykamy za nim drzwi, płacze tak żałośnie, że rozdziera nam serca na pół.. Zawsze rozpaczliwie próbuje się wydostać, zapiera łapkami by nie wracać do swojej samotni. Widać, że bardzo brakuje mu miłości i własnych rąk do głaskania‼ Jest wesoły, kontaktowy, chciałby się bawić i poznawać świat, a za kratami jest to niestety niemożliwe... SCHRONISKO TO NIE MIEJSCE DLA TAKIEGO SKARBA KAŻDEGO DNIA RADOŚCI ŻYCIA BERKA JEST CORAZ MNIEJ.. Berek ma ok. 1,5 roku, waży ok. 12 kg w kojcu mieszka sam, jest mocno zainteresowany psami na spacerach, ale do samców bywa zaczepny, być może zgodzi się z suczką niestety nie znamy jego stosunku do kotów, nie mamy jak go sprawdzić spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu jak i w domu z ogrodem przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w zorganizowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna. Możliwa jest adopcja zagraniczna. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 516 005 919 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę sms z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przedadopcyjną. Nie wydamy Berka do zamieszkania w warunkach zewnętrznych, proszę tego nie proponować.