OTIS trafił do nas jako kompletnie dziki pies ze złamanym życiorysem...
Został znaleziony w lesie w okolicach miasta. Udało się ustalić, że koczował tam już jakiś czas, nie do końca wiadomo jak długi i skąd się tam wziął. Czy ktoś go porzucił? Czy był psem podwórkowym, o którego los nie zadbano i któregoś razu nie potrafił już wrócić? A może całe życie spędził na ulicach, jako wałęsający się, bezdomny, przeganiany pies?
Początki w schronisku były szalenie ciężkie. Otis był kompletnie przerażony. Obawiał się ludzi, choć ci stanowili najmniejszy problem. Najbardziej stresujący był hałas, wszechobecne zamieszanie i mnóstwo nieznanych mu do tej pory bodźców docierających do niego niemalże z każdej strony.
Otis bardzo długo przekonywał się do człowieka. Przez blisko pół roku wolontariusze walczyli o jego zaufanie, o normalność dla tego potwornie skrzywdzonego psa.
Wreszcie, dzięki ogromnej determinacji i metodzie małych kroczków nastąpił przełom!
Dziś Otis jest już stosunkowo ufny wobec osób, które zna. Cieszy go ich obecność. Delikatnie, nieśmiało merda ogonkiem i prosi o odrobinę zainteresowania, o chwilę głasków.
Niestety, jego największą barierą jest obroża i smycz. To wyzwala w nim tak ogromny poziom przerażenia i paniki, że staje się niemożliwym do wypracowania. Nie w tych warunkach, nie w tym czasie, nie wiadomo czy kiedykolwiek, biorąc pod uwagę ogrom krzywd, których musiał doznać...
Ogromnym plusem jest fakt, że Otis dogaduje się z innymi psiakami. Nie jest wobec nich dominujący, nie wszczyna konfliktów, lubi ich obecność.
Ciężko jest szukać domów dla psów zsocjalizowanych i w gruncie rzeczy – bardzo adopcyjnych. W obliczu tego stwierdzenia niemalże niemożliwe wydaje się znalezienie bezpiecznego azylu dla Otisa. Warto jednak wierzyć do końca...
Szukamy dla niego bardzo odpowiedzialnego, troskliwego, doświadczonego i cierpliwego domu wyłącznie z podwórkiem i najlepiej z innym psiakiem - do towarzystwa. Otis potrzebuje wyrozumiałego opiekuna, który pozwoli mu żyć wedle jego zasad i potrzeb.
Prosimy o pomoc! W schronisku Otis jest kompletnie bez szans! Ten pies ma tylko nas!