Mam już dom! :)
JAK TO JEST BYĆ NIKIM?
BITYM, PONIŻANYM, TRAKTOWANYM OD ZAWSZE JAK ŚMIEĆ..
UWIĄZANYM NA CIĘŻKIM, TOPORNYM ŁAŃCUCHU JAKO MALUTKIE SZCZENIĘ..
PONIŻANYM... Przepraszającym, że żyje..
Wie to doskonale biedny Kurek.. około 4-letni mały piesek, którego mały świat w krótkim życiu zdążył się już kilka razy zawalić.
Pierwsza tragedia - Kurek od szczenięcia żył na łańcuchu, podjął jednak najlepszą decyzję w swoim życiu i pewnego dnia zerwał się z niewoli..
Kolejna tragedia - był przeganiany przez okolicznych mieszkańców, żaden nie nakarmił, nie przygarnął tego kochanego pieska na mroźne dni..
Jedyne co ktoś zrobił to zadzwonił po schronisko..
I Kurka spotkała kolejna tragedia czyli schronisko..
KUREK WPADŁ Z DESZCZU POD RYNNĘ, SPOD TOPORNEGO ŁAŃCUCHA DO CIASNEGO KOJCA I ZIMNEJ BUDY..
CZY LOS MOŻE BARDZIEJ ZADRWIĆ Z PSA?
Domyślamy się że wcześniejsze życie przed schroniskiem miał ciężkie i nieraz poczuł co znaczy gniew i twarda ręka \"Pana\".
Przy gwałtowniejszych ruchach mruży oczka, przykuca, podkula ogonek, składa uszka, prosząc by nie robić mu krzywdy, nie bić..
Pewność siebie ma na poziomie zerowym, przeprasza, że żyje, zbolałym spojrzeniem błaga o każdy miły gest człowieka..
Gdy trafił do schroniska był przerażony zamknięciem.
Całymi dniami siedział w budzie, przerażony szczekaniem innych psów, trząsł się ze strachu i zimna..
Po latach udręki zaznał wolności, zaraz po tym mu ją odebrano i pozostała mała buda i ciasny kojec..
MARZYNY O JEDNYM.
BY KUREK JESZCZE DLA KOGOŚ BYŁ KIMŚ WIĘCEJ NIŻ..
ZWYKŁYM, NIJAKIM WIEJSKIM BURKIEM..
Bo Kurek po bliższym zapoznaniu okazał się cudownym, wyjątkowym psem‼
W kontaktach z człowiekiem jest fantastyczny, pokorny, nieśmiały, ale tak wdzięczny za każdy dotyk, miłe słowo i gest.
Jest bardzo wrażliwy, delikatny, oddany.
Tak bardzo pragnie obecności człowieka..
Marzymy o tym, by zobaczyć go na miękkim ciepłym legowisku, otoczonego kochającymi dobrymi ludźmi.
Marzymy by odzyskał godność, wiarę w siebie i w dobro człowieka.
Tylko dzięki Wam, jest nadzieja, że ktoś zauważy tego kochanego, przerażonego pieska i zaprosi do swojego domu i serca..
Kurek ma ok. 4 lat, jest niewielkim pieskiem, waży ok. 12 kg
mieszkał w kojcu z suczką, raczej neutralnie reaguje na inne psy
niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić
spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem
przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport do domu na koszt przyszłego właściciela
możliwa jest adopcja zagraniczna
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 533 291 435
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Nie wydamy Kurka do budy, proszę tego nie proponować.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przed adopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać.JAK TO JEST BYĆ NIKIM? BITYM, PONIŻANYM, TRAKTOWANYM OD ZAWSZE JAK ŚMIEĆ.. UWIĄZANYM NA CIĘŻKIM, TOPORNYM ŁAŃCUCHU JAKO MALUTKIE SZCZENIĘ.. PONIŻANYM... Przepraszającym, że żyje.. Wie to doskonale biedny Kurek.. około 4-letni mały piesek, którego mały świat w krótkim życiu zdążył się już kilka razy zawalić. Pierwsza tragedia - Kurek od szczenięcia żył na łańcuchu, podjął jednak najlepszą decyzję w swoim życiu i pewnego dnia zerwał się z niewoli.. Kolejna tragedia - był przeganiany przez okolicznych mieszkańców, żaden nie nakarmił, nie przygarnął tego kochanego pieska na mroźne dni.. Jedyne co ktoś zrobił to zadzwonił po schronisko.. I Kurka spotkała kolejna tragedia czyli schronisko.. KUREK WPADŁ Z DESZCZU POD RYNNĘ, SPOD TOPORNEGO ŁAŃCUCHA DO CIASNEGO KOJCA I ZIMNEJ BUDY.. CZY LOS MOŻE BARDZIEJ ZADRWIĆ Z PSA? Domyślamy się że wcześniejsze życie przed schroniskiem miał ciężkie i nieraz poczuł co znaczy gniew i twarda ręka \"Pana\". Przy gwałtowniejszych ruchach mruży oczka, przykuca, podkula ogonek, składa uszka, prosząc by nie robić mu krzywdy, nie bić.. Pewność siebie ma na poziomie zerowym, przeprasza, że żyje, zbolałym spojrzeniem błaga o każdy miły gest człowieka.. Gdy trafił do schroniska był przerażony zamknięciem. Całymi dniami siedział w budzie, przerażony szczekaniem innych psów, trząsł się ze strachu i zimna.. Po latach udręki zaznał wolności, zaraz po tym mu ją odebrano i pozostała mała buda i ciasny kojec.. MARZYNY O JEDNYM. BY KUREK JESZCZE DLA KOGOŚ BYŁ KIMŚ WIĘCEJ NIŻ.. ZWYKŁYM, NIJAKIM WIEJSKIM BURKIEM.. Bo Kurek po bliższym zapoznaniu okazał się cudownym, wyjątkowym psem‼ W kontaktach z człowiekiem jest fantastyczny, pokorny, nieśmiały, ale tak wdzięczny za każdy dotyk, miłe słowo i gest. Jest bardzo wrażliwy, delikatny, oddany. Tak bardzo pragnie obecności człowieka.. Marzymy o tym, by zobaczyć go na miękkim ciepłym legowisku, otoczonego kochającymi dobrymi ludźmi. Marzymy by odzyskał godność, wiarę w siebie i w dobro człowieka. Tylko dzięki Wam, jest nadzieja, że ktoś zauważy tego kochanego, przerażonego pieska i zaprosi do swojego domu i serca.. Kurek ma ok. 4 lat, jest niewielkim pieskiem, waży ok. 12 kg mieszkał w kojcu z suczką, raczej neutralnie reaguje na inne psy niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić spaceruje na smyczy, sądzimy że odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem przebywa w schronisku w woj. łódzkim, ale pomagamy skoordynować transport do domu na koszt przyszłego właściciela możliwa jest adopcja zagraniczna Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 533 291 435 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Nie wydamy Kurka do budy, proszę tego nie proponować. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przed adopcyjną w miejscu gdzie pies miałby zamieszkać.