Mam już dom! :)
KOCHANA CIOCIU... PO CO MNIE POKAZUJESZ LUDZIOM..?
PRZECIEŻ NIKT NAWET NIE ZADZWONI...
JESTEM ZWYCZAJNA, NIJAKA, TAKICH BYLE JAKICH SĄ TYSIĄCE W SCHRONISKACH..
Więc przytul mnie mocno ciociu, bo bardzo się tutaj boję, po cichutku sobie płaczę i popiskuję w kącie budy...
Nikt mnie nie chce, nikogo przecież nie obchodzę...
Nikt mnie nie przytuli tak jak ty ciociu...
WIĘC PRZYTULAJ MNIE MOCNO, CHOĆ TĘ JEDNĄ CHWILKĘ...
BASIEŃKA... ZAŁAMANE 5-miesięczne PSIE DZIECKO...
SAMOTNE MARZNIE W SCHRONISKOWYM KOJCU...
WYCIĄGA ŁAPKI DO CIEBIE, CZŁOWIEKU..
Z NADZIEJĄ, ŻE JĄ STĄD ZABIERZESZ..
BIEDNY MALUTKI SMUTECZEK..
Mająca zaledwie ok. 5 miesięcy i 7kg psia dziecinka... Kochana Basia.
Swoją kruchością, delikatnością i nieśmiałością skradła dziś nasze serca...
I złamała je okrutnie, bo widok malutkiego przerażonego szczenięcia za ciężkimi kratami schroniskowego kojca długo nie znika z pamięci...
Drobna malutka istotka, która cierpi okrutnie za kratami...
Dosłownie nie chciała się od nas odkleić.
Odstawiona do kojca piszczała i wyciągała łapkę przez kraty... Błagając by ją stamtąd zabrać..
JAKI TO STRASZNY, SMUTNY WIDOK
W głębi swojego dobrego malutkiego serduszka ma tylko jedno pragnienie - żeby ktoś ją dostrzegł i zabrał do ciepłego, kochającego domu..
Bo dotychczas była tylko niechcianym szczeniakiem umęczonej mamy.. Pewnie wiejskiej suczki, która po raz kolejny musiała urodzić przez nieodpowiedzialnego "pana"... Który łaskawie nie utopił szczeniaków, a wyrzucił na ulicę... Bo sobie poradzą... To przecież "tylko psy..
A teraz Basieńka jest tylko "NUMEREM" w schronisku, jednym z wielu niechcianych i porzuconych, nijakich szczeniąt..
Co ją czeka? W schronisku nic dobrego...
DLATEGO BŁAGAMY WAS CHOĆ O DOM TYMCZASOWY DLA PSIEGO DZIECKA
Błagamy byście dostrzegli Basię..
Która choć jest "tylko" zwyczajną suczką jakich tysiące... Ale ma w sobie takie ciepło i dobro, które w mig wniosą w ludzkie życie wiele piękna i radości z życia z psem
Cudną Basieńkę, która wręcz przeprasza, że żyje..
Że nie urodziła się biała, kudłata, w typie rasy... Bo pewnie już była dawno w domu, a nie umierała ze strachu niechciana i samotna za kratami..
Malutka zamiast brykać na spacerach, spać na kanapie i zajadać się smaczkami, spędza życie w zimnym schroniskowym boksie...
Maleńka po cichutku w kąciku zimnej budy marzy o tym, że ktoś ją dostrzeże i pokaże, że jest coś warta. Tylko to trzyma ją przy życiu i każe otwierać jeszcze rano oczy..
Basia ma ok. 5 miesięcy, na ten moment waży ok. 7kg, nie damy gwarancji jak duża urośnie, bo nie znamy jej rodziców, prawdopodobnie na średniego pieska
Basia to szczenię, tzw. "czysta karta", to nową rodzinę Basi czeka nauka czystości, spacerowania i to, jakim pieskiem Basia będzie
pozytywnie reaguje na inne pieski, podejrzewamy więc, że będzie wspaniałą towarzyszką dla dorosłego psiego "rodzeństwa"
nie znamy jej stosunku do kotów, ale jest pieskiem o łagodnym usposobieniu
rodzina Basi będzie musiała zobowiązać się do jej sterylizacji
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 600 053 933
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska.
Basia przebywa w schronisku w woj. łódzkim.
Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna.
Nie wydamy Basi do zamieszkania w budzie na zewnątrz, tylko do domu/ mieszkania.
Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej czyli wypełnieniu ankiety oraz zgodzie na wizytę przedadopcyjną.KOCHANA CIOCIU... PO CO MNIE POKAZUJESZ LUDZIOM..? PRZECIEŻ NIKT NAWET NIE ZADZWONI... JESTEM ZWYCZAJNA, NIJAKA, TAKICH BYLE JAKICH SĄ TYSIĄCE W SCHRONISKACH.. Więc przytul mnie mocno ciociu, bo bardzo się tutaj boję, po cichutku sobie płaczę i popiskuję w kącie budy... Nikt mnie nie chce, nikogo przecież nie obchodzę... Nikt mnie nie przytuli tak jak ty ciociu... WIĘC PRZYTULAJ MNIE MOCNO, CHOĆ TĘ JEDNĄ CHWILKĘ... BASIEŃKA... ZAŁAMANE 5-miesięczne PSIE DZIECKO... SAMOTNE MARZNIE W SCHRONISKOWYM KOJCU... WYCIĄGA ŁAPKI DO CIEBIE, CZŁOWIEKU.. Z NADZIEJĄ, ŻE JĄ STĄD ZABIERZESZ.. BIEDNY MALUTKI SMUTECZEK.. Mająca zaledwie ok. 5 miesięcy i 7kg psia dziecinka... Kochana Basia. Swoją kruchością, delikatnością i nieśmiałością skradła dziś nasze serca... I złamała je okrutnie, bo widok malutkiego przerażonego szczenięcia za ciężkimi kratami schroniskowego kojca długo nie znika z pamięci... Drobna malutka istotka, która cierpi okrutnie za kratami... Dosłownie nie chciała się od nas odkleić. Odstawiona do kojca piszczała i wyciągała łapkę przez kraty... Błagając by ją stamtąd zabrać.. JAKI TO STRASZNY, SMUTNY WIDOK W głębi swojego dobrego malutkiego serduszka ma tylko jedno pragnienie - żeby ktoś ją dostrzegł i zabrał do ciepłego, kochającego domu.. Bo dotychczas była tylko niechcianym szczeniakiem umęczonej mamy.. Pewnie wiejskiej suczki, która po raz kolejny musiała urodzić przez nieodpowiedzialnego "pana"... Który łaskawie nie utopił szczeniaków, a wyrzucił na ulicę... Bo sobie poradzą... To przecież "tylko psy.. A teraz Basieńka jest tylko "NUMEREM" w schronisku, jednym z wielu niechcianych i porzuconych, nijakich szczeniąt.. Co ją czeka? W schronisku nic dobrego... DLATEGO BŁAGAMY WAS CHOĆ O DOM TYMCZASOWY DLA PSIEGO DZIECKA Błagamy byście dostrzegli Basię.. Która choć jest "tylko" zwyczajną suczką jakich tysiące... Ale ma w sobie takie ciepło i dobro, które w mig wniosą w ludzkie życie wiele piękna i radości z życia z psem Cudną Basieńkę, która wręcz przeprasza, że żyje.. Że nie urodziła się biała, kudłata, w typie rasy... Bo pewnie już była dawno w domu, a nie umierała ze strachu niechciana i samotna za kratami.. Malutka zamiast brykać na spacerach, spać na kanapie i zajadać się smaczkami, spędza życie w zimnym schroniskowym boksie... Maleńka po cichutku w kąciku zimnej budy marzy o tym, że ktoś ją dostrzeże i pokaże, że jest coś warta. Tylko to trzyma ją przy życiu i każe otwierać jeszcze rano oczy.. Basia ma ok. 5 miesięcy, na ten moment waży ok. 7kg, nie damy gwarancji jak duża urośnie, bo nie znamy jej rodziców, prawdopodobnie na średniego pieska Basia to szczenię, tzw. "czysta karta", to nową rodzinę Basi czeka nauka czystości, spacerowania i to, jakim pieskiem Basia będzie pozytywnie reaguje na inne pieski, podejrzewamy więc, że będzie wspaniałą towarzyszką dla dorosłego psiego "rodzeństwa" nie znamy jej stosunku do kotów, ale jest pieskiem o łagodnym usposobieniu rodzina Basi będzie musiała zobowiązać się do jej sterylizacji Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 600 053 933 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Basia przebywa w schronisku w woj. łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna. Nie wydamy Basi do zamieszkania w budzie na zewnątrz, tylko do domu/ mieszkania. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej czyli wypełnieniu ankiety oraz zgodzie na wizytę przedadopcyjną.