Mam już dom! :)
Jagdterier Jacuś szuka najlepsiejszego domu!
To jeden z najfajniejszych tymczasowiczów, jakich miałam :)
Ja jestem w nim zakochana i liczę na to, że pokocha go równie mocno ktoś, kto będzie w stanie dać mu dobry dom. Taki, który zapewni Jacusiowi odpowiednią dawkę ruchu, zajęcia i przede wszystkim miłości.
Jacuś dwa miesiące temu przybłąkał się do gospodarstwa w naszej gminie. Miał szczęście, bo trafił na dobrych Ludzi- nie przegonili go, tylko nakarmili, napoili, dali schronienie i ogłosili na gminnej grupie, że taka zguba jest u nich. Ze względu na to, że mają posesję nieogrodzoną, nie mogli zapewnić mu bezpieczeństwa (Jacusiowi szwędacz się włączył już po kilku dniach, gdy tylko sił nabrał), więc psina trafiła do mnie.
Intensywne poszukiwania właścicieli nic nie dały. Jacuś był ogłoszony na OLX, w schronisku, na różnych grupach typu "zaginione znalezione" na fb. Śledziłyśmy w Puławach i Zwoleniu (najbliższe miasta) czy nie pojawią się ogłoszenia na słupach. Przeszukiwałam ogłoszenia na OLX w rubryce: zaginione". Nawet weterynarzy obdzwoniłam, czy nie mieli takiego pacjenta - bo Jacuś miał rany przy odbycie. W pierwszej chwili podejrzewaliśmy czyraczycę, ale na szczęście po wdrożonym leczeniu, gdy już było możliwe badanie, okazało się, że to były niezagojone rany po usuwaniu gruczołów przyodbytniczych. Dodajmy - niezbyt udanym, bo jeden gruczoł usunięty jest tylko częściowo.
Wszystko wskazuje na to, że Jacuś został porzucony. Albo zaginął, ale nikt nie zadał sobie trudu, żeby go odzyskać, więc zaczynam poszukiwania nowego domu.
Jestem bardzo zdziwiona swoją drogą, że stracił dom, bo to pies cudo! Jest bardzo przyjazny zarówno ludziom jak i innym psom. Idealnie i natychmiast wpisał się w znajdujące się u mnie stado 9ciu psów, bez walki o miejsce, ale też i bez nadmiernej uległości. Posłuszny, błyskawicznie zatrybił, że ten "Jacuś" to on, prawie równie szybko uznał, że kocina Malina to nie zwierzyna do odłowienia, tylko równoprawny domownik, wie, że załatwia się na dworze a nie w domu. Zamiast buziaczków uroczo "iska" :D Przy jego kosmatej brodzie wrażenia niesamowite :D Bardzo lubi głaskanie i przytulanie - prawdę mówiąc to pierwszy terier pod moją opieką i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona - miałam inne mniemanie o tych "twardych" psach. Kocha wodę - w naszej rzeczce potrafi szaleć do upadłego, muszę go z niej siłą wyciągać :)
Gdyby nie fakt, że mam już 5 swoich psów i drugie tyle na tymczasie, to zostawiłabym Jacusia u siebie na stałe, bo to naprawdę psiak cudny. Niestety nie jestem w stanie przy tej ilości zwierzyny zapewnić mu odpowiedniej dawki aktywności i uwagi, muszę więc wypuścić go w świat.
Szukam domu raczej w mieście - Jacuś ma instynkt myśliwski, na spacerach po polach, lasach, gdzie czuje zwierzynę ciągnie bardzo i nie jest to fajne ani dla prowadzącego ani dla niego. No i przede wszystkim - szukam mu DOMU, nie budy, nie kojca. Ma być pełnoprawnym członkiem rodziny.
Jest już wykastrowany, zaszczepiony, zdrowy, ma ok 5 lat.
Znajduje się obecnie w gminie Przyłęk (26-704), powiat zwoleński, pogranicze województwa mazowieckiego i lubelskiego.