Ta urodziwa panna ma na imię Liana.
Piękne imię, piękny pies i całkiem niepiękne życie 🙁
Lianę ktoś porzucił przy wiejskiej drodze.
Było to dwa lata temu, w marcu.
Dobrze to pamiętam, bo jadąc do pracy zwróciłam uwagę na nieznanego mi psa w typie owczarka niemieckiego, kręcącego się przy drodze. Po południu dowiedziałam się od sąsiadów, że psina kręci się tam już kilka dni i nie oddala się od miejsca, w którym ją porzucono.
Zaczęliśmy ogarniać zgłoszenie do gminy, ale sąsiadka zlitowała się nad nią i wzięła ją do siebie na podwórko. Szybko się okazało, że suka nie przepada za konkurencją i pojawiły się problemy w relacjach z psami rezydentami.
Prawdopodobnie z tego powodu po kilku tygodniach suka została przekazana innemu panu, a po jakimś czasie trafiła do jeszcze innego domu. Ponieważ puszczona luzem atakowała inne psy, ostatecznie wegetowała na łańcuchu przy budzie.
Jak się później okazało ostatni "opiekun" (niestety z zaawansowaną chorobą alkoholową) kompletnie nie radził sobie z opieką nad nią i ktoś w końcu zgłosił nam, że pies jest bardzo zaniedbany.
Po wizycie dzielnicowego pan przyznał, że nie radzi sobie z opieką nad psem i zrzekł się jej. Tak oto Liana trafiła do nas...
Zabezpieczyłyśmy ją w awaryjnym kojcu w zaprzyjaźnionej stajni i teraz próbujemy naprawić to, co inni psuli przez tak długi czas.
Dostałyśmy pod opiekę cień dawnego psa 🙁
Liana jest totalnie niedożywiona, z niedowagą i bardzo słabymi wynikami badania krwi.
Można się uczyć na niej anatomii, a sierść jest matowa i skołtuniona.
Pies jest kompletnie nie ogarnięty, nie nauczony żadnej psiej etykiety. Dopiero ćwiczymy spacerowanie na smyczy i jakąkolwiek współpracę z człowiekiem.
Liana bardzo potrzebuje świadomego dobrego domu bez innych zwierząt i osoby, która lubi wyzwania i pracę z psem. Na ten moment nie wiemy, czy uda się przepracować jej nieakceptację innych psów i czy problem jest tylko z sukami (a tak nam mówiono), czy generalnie dotyczy każdego psa.
Na ten moment wiemy tylko tyle, że Liana bardzo pozytywnie reaguje na każdego człowieka i nie ma w niej ani grama agresji wobec ludzi. To już naprawdę bardzo dużo!
Jeśli znacie kogoś, kto kocha owczarkowate i nie boi się pracy z psem, opowiedzcie mu o naszej Lianie... 🙏🙏🙏
Ona bardzo potrzebuje kochającego mądrego przewodnika, bo jest kompletnie zagubiona - nikt jej nie nauczył, jak cieszyć się spokojnym i radosnym życiem bez walki o przetrwanie...
Liana przebywa w gminie Przyłęk (okolice Zwolenia/Puław).