Pepa, biedna dusza z Ukrainy, niesie na swoich barkach ciężar życiowych burz. Jej oczy, wypełnione cierpieniem, odzwierciedlają przebyte męki. Upodlona do granic możliwości, straciła wiarę w ludzi. Boi się, unika kontaktu, a każdy dotyk wywołuje w niej paniczny strach. To nie tylko pies – to istota, która poznała zbyt wiele cierpienia.
Ortopedyczne zmartwienia to tylko jedna strona dramatu, który rozgrywa się w życiu Pepy. Dysplazja i przykurcze mięśniowe. Porusza się w specyficzny sposób, każdy krok to walka z własnym ciałem. A jednak, mimo fizycznych przeciwności, w oczach Pepy widać pragnienie znalezienia bezpiecznego schronienia.
Pepa jest łakomczuchem, jedzenie staje się mostem łączącym ją z ludźmi. Można nawiązać z nią delikatną więź poprzez jedzenie, choć zaufanie to długa droga do zdobycia. W panice gryzie, odbijając traumatyczne chwile. Świat nie zawsze był dla niej łaskawy.
Pepa potrzebuje więcej niż zwykły dom – potrzebuje miejsca, gdzie czas nie ma znaczenia, a cierpliwość jest kluczem do rozkwitnięcia. Szukamy dla niej anioła z ludzką twarzą, kogoś kto zrozumie jej dramatyczny los i podaruje jej drugą szansę na szczęśliwe życie.
W idealnym świecie, dom dla Pepy byłby otoczony ogrodem, gdzie mogłaby odkrywać radość swobodnego biegania. Psi towarzysze stanowiliby dla niej solidne oparcie, jakiego zawsze brakowało.
To nie tylko apel o adopcję – to wołanie o serce, które zechce podzielić się miłością i cierpliwością z tą wyjątkową istotą.
Jesteśmy jej ostatnią deską ratunku. Skontaktuj się pod numerem tel.
509 117 723 lub 501 258 303
jeśli chcesz pomóc tej kruchej duszy znaleźć schronienie i odzyskać wiarę w ludzką dobroć. Każdy gest, każda pomoc, przybliża nas do spełnienia marzenia o nowym życiu dla Pepy.
