💔 Ta historia nie powinna się tak kończyć… A właśnie do tego zmierzamy.
Isza – młoda, przepiękna kotka, która powinna teraz biegać za motylami, mruczeć na kolanach człowieka i cieszyć się życiem – zamyka się w sobie coraz bardziej.
Zamiast tego chowa się po kątach. Unika innych kotów, odsuwa się od świata, znika w swojej rozpaczy.
Bo Isza nie odnajduje się w naszej fundacji. Jest ich za dużo – kotów, zapachów, emocji. W takiej gromadzie nie umie funkcjonować. To dla niej po prostu za trudne.
Kiedy zostaje sama lub ma obok siebie tylko spokojnego, delikatnego kota, nagle się zmienia:
Isza wtedy wychodzi z ukrycia, łasi się, patrzy człowiekowi w oczy, delikatnie zaczepia łapką. Prosi o uwagę. Prosi o miłość.
Ale kiedy pojawia się tłum – znów znika. Coraz głębiej. Coraz bardziej.
Mamy złamane serca, patrząc na to, jak ta młoda, około dwuletnia koteczka, czarna jak noc i miękka jak aksamit, traci nadzieję. A przecież całe życie ma jeszcze przed sobą.
Nie możemy czekać, aż zupełnie zniknie nam z oczu – i z siebie samej.
Potrzebujemy dla niej domu. Natychmiast.
Takiego, w którym będzie kotem „do kochania”, a nie „do przeżycia”.
Bez innych kotów, albo co najwyżej z jednym spokojnym.
Z człowiekiem, który zrozumie, że Isza naprawdę zasługuje na swoje własne miejsce na ziemi.
Pomożesz?
Nie pozwólmy jej się wycofać już na zawsze.
📞 509 117 723
📞 501 258 303
Udostępnij ten post – może dzięki Tobie ktoś właśnie dziś powie: „To ja dam jej dom”.