Gdyby psy potrafiły pisać pamiętniki, ten zacząłby się pewnie tak:
„Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz przestałam bać się świata. Chyba wtedy, gdy ktoś wreszcie otworzył drzwi, a za nimi nie było krzyku, tylko ciepło.”
Tak mogłaby napisać Dejza — drobna, około czteroletnia sunia, która nosi w sobie dwie historie: tę, z której uciekła, i tę, którą dopiero chce z kimś napisać.
Jej przeszłość nie była ładna. Dom, w którym żyła, był wszystkim, czym dom być nie powinien. Brudne kąty, głośne awantury, zbyt wiele strachu, za mało czegokolwiek dobrego. Tam biegała razem z Gasparem i swoimi szczeniakami, próbując znaleźć choć kawałek spokoju między jednym hałasem a drugim.
I wiesz, co jest najpiękniejsze? Że mimo tego wszystkiego Dejza nie zgasiła w sobie światła.
Kiedy trafiła pod naszą opiekę, w jej oczach wciąż tliła się iskierka — taka mała, uparta, która mówiła: „Jeszcze spróbuję, jeszcze dam światu szansę.”
I dała.
Dziś Dejza to słońce w futrze.
Średnia, 13-kilogramowa, ale z sercem większym niż niejeden owczarek. Wesoła, ciekawska, gotowa na przygody, które dopiero mają nadejść. Kocha ludzi tak, jakby każdy z nich był jej nową nadzieją. Do psów podbiega trochę za szybko, trochę zbyt szczekliwie — bo emocje w niej buzują jak w dzieciaku, który pierwszy raz widzi morze. Ale gdy już opadnie ten pierwszy zachwyt, Dejza zamienia się w rozumnego, zrównoważonego psa, który tylko czeka, żeby ktoś poprowadził ją za rękę do spokojniejszego świata.
Ona naprawdę potrafi być cudowna.
Tylko potrzebuje człowieka, który zrozumie, że ktoś kiedyś zabrał jej dzieciństwo — i że teraz powoli je odzyskuje.
Wyobraź sobie ten moment: wracasz do domu, a za drzwiami słyszysz stukot łap. I widzisz ją — całą w uśmiechu, całą w radości, całą w nadziei, że już jesteś.
I nagle wszystko, co złe, przestaje istnieć.
Dejza szuka domu. Pilnie. Prawdziwego. Takiego, który postawi kropkę nad jej dawną historią i napisze zupełnie nową — jasną, ciepłą, kolorową.
Jeśli czujesz, że mogłaby zamieszkać właśnie w Twoim świecie, zadzwoń.
Czasem wystarczy jeden telefon, żeby czyjeś życie zaczęło się od nowa.
📞 501 258 303
📞 509 117 723