Wojtek

Nasz patrol interwencyjno-ratunkowy pojechał po dwa szczeniaki ze wsi, owoce miłości wiejskich niekastrowanych psów. Odbierając maluchy dowiedzieliśmy się o innym dramacie zwierząt. Po śmierci męża kobieta została sama z 9 psami. Pani sobie nie radzi z taką ilością psów i chciałaby kilka oddać. Psy są na łańcuchach przy budach. Jedzą chleb z resztkami z obiadu. Jak duży obiad może zjeść codziennie samotna kobieta...

Prawdopodobnie psy jedzą tylko suchy chleb. Zwierzaki nie są spuszczane z łańcuchów, bywa, że zrywają się z nich i biegną poza posesję, by powąchać jakiś inny kawałek ziemi niż te wydeptane 2-3 metry wokół swojej budy 🙁 Straszna wegetacja.

Po za nimi w niewielkim boksie, oni - Michał i Wojtek. Najmłodsze że wszystkich, znając życie szczeniaki psów z którymi nie radzi sobie kobieta. Łudząco podobne do Sońki, którą zabraliśmy w pierwszej kolejności. Czy to ich matka? Tak podejrzewamy. 

Wojtek to młody 3-4 letni psiak, bardzo szybko nam zaufał. Jest sympatyczny i kontaktowy. Cieszy się na widok człowieka i prosi o zainteresowanie choć jest nieśmiały do obcych osób. Już dziarsko maszeruje na spacerach z opiekunem. Zachowuje czystość. Dogaduje się z innymi psami. 

Szukamy dla niego domu z prawdziwego zdarzenia! 

Tel. 509 117 723, 501 258 303